Niestety, nie każdy ma łatwe dzieciństwo. Problemy z rodzicami i złe towarzystwo to gotowy przepis na to, aby trafić do domu dziecka. Jest to naprawdę poważna sprawa i należy robić wszystko, by być posłusznym swoim opiekunom i liczyć się z ich zdaniem. Idealnie obrazuje to zdanie, że "czym skorupka nasiąknie, tym na starość trąci". Wypadałoby powiedzieć parę słów o domu dziecka i o klimacie, który tam panuje.
Ośrodki wychowawcze są nierówne sobie. Często jest to uzależnione od tego, czy opiekunowie są wykwalifikowanymi ludźmi, mają doświadczenie i robią wszystko, by dzieciom było jak najlepiej. Na pewno nie jest to miejsce, do której chce się trafić, chociaż trzeba przyznać, że czasem jest to już koniecznością. Dziecko wdaje się w złe towarzystwo, pojawiają się narkotyki, alkohol i inne używki, które młodym człowiekiem potrafią zatrząsnąć. Nie można też zapomnieć o toksycznych rodzicach, natomiast bardzo trudno jest wyprostować błędy młodości.
Dom dziecka to miejsce, w którym można uzyskać fachową pomoc. Teoretycznie dziecko odbiera wszelką edukację, ma dodatkową opiekę, natomiast nigdy nie będzie to gwarancją zmiany zachowań. Oczywiście, jest wiele przypadków, w których to podopieczni się zmieniają, ale jednak często bywa tak, że nie ma to najmniejszego znaczenia i otoczenie dzieci z różnego rodzaju problemami wpływa na siebie nawzajem i tym samym dla nich jest to dobra zabawa. O ośrodku wychowawczym należy jednak mówić w pozytywnym znaczeniu, gdyż jest to lepsze niż próba ratowania dziecka na własną rękę
W ośrodku opiekuńczym dla dzieci panuje dość surowy rygor, chociaż i to się zmienia. Wychowawcy coraz częściej są teoretykami, a nie praktykami. Dzień każdego z podopiecznych jest naładowany zajęciami i ma skierować dziecko na dobre tory. Nie brakuje również wsparcia duchowego w postaci kapłanów, a nawet są domy dziecka prowadzone przez siostry zakonne.